Tak, tak, tak! Nie potrafię dzisiaj myśleć o niczym innym, jak o fakcie, że dzisiaj jest ostatni dzień mojej pracy tuż przed czekającym mnie trzytygodniowym urlopem wypoczynkowym. Większość osób decyduje się na dwa tygodnie wypoczynku, jednak ja, mając wiele nadgodzin, postanowiłem je wykorzystać w formie dodatkowych paru dni wolnego i tym samym przedłużyć swój urlop.
Kocham wolne i kocham niechodzenie do pracy, zwłaszcza, że ostatnimi czasy moja praca w zawodzie specjalisty ds. utrzymania ruchu Suwałki zaczyna mnie bardzo denerwować i męczyć. Co z tego, że początek urlopu spędzę na remontowaniu swojego domu – najważniejsze, że w drugiej połowie wyjeżdżamy całą rodziną nad morze. Oby była pogoda.
Jak widać swój urlop wypoczynkowy spędzam jak większość Polaków – zarówno na pracach remontowych, jak i na wypoczynku nad morzem. Moja małżonka wymyśliła sobie ostatnio, że przydałoby się odmalować wszystkie pokoje i kuchnię, a ja, będąc w dobrym humorze zapewniłem ją, że w urlopie na pewno się z tym uporam. Nie przepadam za pracami remontowymi, ale obecnie wszystko jest lepsze od siedzenia w fabryce i kontrolowaniu pracy urządzeń. Niedawno zmienił mi się kierownik i to przez niego nagle przestałem lubić swoją pracę.