Praca w branży rekrutacyjnej ma swoje wady i zalety, jak każda posada istniejąca na polskim rynku pracy. Ja mam to nieszczęście, że jestem jedyną osobą związaną z rynkiem pracy w całej rodzinie, dlatego co chwila dostaję telefony i maile z prośbami o najróżniejszą pomoc. Dalekie kuzynki proszą mnie o wsparcie w znalezieniu pracy, bracia cioteczni oczekują wskazówek na jakie studia powinni iść, by zdobyć kiedyś dobrą pracę, a ciotki wypytują w jakiej branży najlepiej szukać męża. Nawet moi rodzice oczekują ode mnie pomocy, jednak akurat im pomagam z wielką chęcią i zapałem.
Przykładowo, przedwczoraj mój tato dowiedział się, że w jego firmie będzie prowadzona wewnętrzna rekrutacja na stanowisko specjalisty ds. utrzymania ruchu. Tato zawsze twierdził, że podołałby podobnemu stanowisku pracy, dlatego teraz przyszła kolej na próbę swoich sił i aplikację na stanowisko specjalisty, specjalista ds. utrzymania ruchu Koszalin.
Ojciec przepracował w firmie już ponad piętnaście lat i nie posiada żadnego aktualnego dokumenty aplikacyjnego, dlatego ja, jako jego córka znająca się na rzeczy, zostałam wytypowana do napisania CV i listu motywacyjnego dla mojego taty. Wydawało mi się to dość łatwym zadaniem, jednak na wydawaniu się skończyło. Napisanie CV było łatwe, ale sporządzanie listu motywacyjnym w czyimś imieniu już wcale takie proste nie jest. Nie wiem jak wyjdzie mi ten dokument, ale pocieszam się, że na pewno będzie lepszy niż ten, który skomponowałby tata.